"Daj, ać ja pobruszę a ty poczywaj", tak brzmiało najstarsze napisane po polsku zdanie. I choć minęły wieki, specjaliści od języka wciąż nie są zgodni co do jego znaczenia. Najprościej można je przetłumaczyć jako "pozwól abym ja mełł, a ty odpocznij". Na szczęście język hiszpański, w przeciwieństwie do polskiego jest bardzo łatwy, a jego nauka to czysta przyjemność, zwłaszcza, że za chwilę okaże się jak wiele hiszpańskich słów jest wam znanych. Pocznijcie więc, a my pobruszymy o hiszpańskim.
Spis treści:
- Od "Cambio Dolor" do "Despacito". Hiszpańskie słówka słychać wszędzie
- Koniec języka za przewodnika. Hiszpańska łatwość konwersacji
- Las vacaciones. I więcej tłumaczyć nie trzeba!
Od "Cambio dolor" do "Despacito". Hiszpańskie słówka słychać wszędzie
Tak się przyjemnie składa, że językiem hiszpańskim w większym lub mniejszym stopniu, posługuje się około 650 milionów ludzi, na siedmiu kontynentach. To imponujące i nic w tym dziwnego, że ta niezwykle zwiewna, przyjemna i melodyjna mowa docierająca zewsząd do naszych uszu, utkwiła na stałe w głowach i weszła do powszechnego użycia. To właśnie dzięki ikonom popkultury i gwiazdom kina, wiele hiszpańskich zwrotów znajduje powszechne zastosowanie w mowie codziennej. Począwszy od telenoweli "Zbuntowany Anioł", z "Cambio dolor", przez gorący jak hiszpańskie słońce duet Salmy Hayek i Antonio Banderasa i hit "Canción del mariachi", który rozbujał niejedną ospałą imprezę, aż do hymnu wakacyjnej przygody "Despacito" Luisa Fonsi. I tak można by mnożyć przykłady na ciągłą i żywotną obecność języka hiszpańskiego w naszym życiu, który plasuje się w pierwszej piątce najłatwiejszych do nauki, a to właśnie dlatego, że wszędzie go słychać, a wiele słów brzmi podobnie choćby do tych z języka angielskiego. Proszę bardzo, oto kilka przykładów:
- hiszpańskie interesante, to nic innego jak angielskie interesting,
- i jest to bardzo posible, czyli possible,
- że to dobry pomysł: la idea - idea
- aby podjąć decyzję: la decisión - decisision
- o rozpoczęciu nauki języka hiszpańskiego i celebrowaniu celebrar - celebrate każdej chwili w rytmie siesta, fiesta, mañana.
Koniec języka za przewodnika. Hiszpańska łatwość konwersacji
W językowej wieży Babel trudno się odnaleźć. Różnice kulturowe i językowe mogą stać się źródłem wielu nieporozumień. W najlepszym przypadku językowy lapsus zakończy się przyjaznym uśmiechem, a w najgorszym może przysporzyć prawdziwych kłopotów. I tutaj warto wykorzystać wiedzę zdobytą z zasłyszenia. Cały świat bez wątpienia zrozumie o co nam chodzi, gdy powiemy:
- gracias
- hola,
- sí,
- amigo,
- macho,
- la vida,
- amor,
- mañana.
Te słowa są tak powszechne i obyte, że nikt nie będzie miał wątpliwości co do ich znaczenia. Można by rzec, że hiszpański to językowy przyjaciel wszystkich. W przełamywaniu językowych barier najlepiej pomagają wspólne pasje, jak choćby futbol. A fútbol to futbol, zarówno w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, czy gdziekolwiek indziej. Trzeba jednak z małą uszczypliwością przyznać, że gdyby równie łatwo jak nauka hiszpańskiego, przychodziła nam gra w piłkę na poziomie hiszpańskim, to byłoby perfectamente. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości skąd się wziął nieustępliwy i twardy "macho", przyjazne "hola" czy życzliwe "gracias". Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że uczymy się hiszpańskiego. I o to w tym chodzi. Ma być lekko, łatwo i przyjemnie. No bo skąd czerpać radość na co dzień, jak nie z południowego sposobu na życie pełnego zabawy, spokoju i pogody ducha?
Las vacaciones. I więcej tłumaczyć nie trzeba!
Różni nas wiele. Przede wszystkim stopień językowych komplikacji. Polski plasuje się w pierwszej dziesiątce najtrudniejszych języków świata, a hiszpański? Wiadomo, łatwizna. Oprócz mowy różni nas pogoda, sposób bycia i obyczaje. Ale na szczęście mimo różnic mamy ze sobą wiele wspólnego. Kochamy słońce, piłkę nożną, dobre jedzenie i zabawę, no i okazuje się, że nie trzeba się bardzo wysilać, aby znaleźć sporo podobnych słów. Ba! Jest ich na tyle dużo, że pokusimy się o zaledwie kilka przykładów. I tak:
- hipnotycznie brzmiąca la fotografía, to nic innego jak fotografia,
- los muebles, równie dobrze tak mogłaby brzmieć nazwa motocyklowego gangu, a to po prostu meble,
- la epidemia... tego nie trzeba tłumaczyć,
- i o wiele przyjemniejsza la playa, czyli złota, piaszczysta plaża,
- pięknie i melodyjnie brzmiące la mandarina oznacza mandarynkę,
- a el restaurante? Tego słowa też tłumaczyć nie trzeba,
- warto wspomieć jeszcze o tym, co wszyscy kochamy- las vacaciones. Wiadomo!
Na koniec jeszcze kilka polskich, a jednocześnie hiszpańskich słów, które mogą się przydać: doctor, policía, número, historia, magia, góndola i możemy ruszać na podbój całego świata. Z plecakiem pełnym niezbędnych rzeczy i hiszpańskim na ustach, bo wszystkich nas łączy nieustająca ciekawość świata i pragnienie wielkiej przygody. Przygody, która może ziścić się dzięki znajomości języka hiszpańskiego. To proste i cały świat "do dogadania". Rozpocznij z nami swoją wielką językową odyseję. Od dawien dawna wiadomo, że "nawet najdalsza podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku", a znajomość wielu hiszpańskich słówek to świetny jej początek.